Będąc młodą dziewczyną, chciałam być jak Carrie Bradshaw. Znacie „Seks w wielkim mieście”? Mieszkać w kamienicy z widokiem na stare drzewa i pisać krótkie zabawne felietony. Mieszkania w kamienicy nie mam, na drzewa patrzę, kiedy idę do parku.
Marzyłam być jak Carrie i… zawsze uważałam, że się do tego nie nadaję.
Ciągle słyszałam fajnie napisane, ale te błędy…. Moje litery tańczą miedzy sobą, zamieniają miejsca i stawiają kreseczki nie przy tym ó co trzeba.
Od jakiegoś czasu chodzą mi również po głowie warsztaty z kreatywnego pisania. Żeby pisać pomimo. Więc kiedy Instagram podpowiedział mi o warsztatach „Zacznijmy od słowa” Klaudyna Maciąg, myślę bierę to.
Zaczynajmy od dlaczego?
- daje mi to ukojenie
- oczyszczam głowę z myśli, które błądzą i obijają się o siebie
- rozwijam swoją kreatywność
- prowadzę dialogi wewnętrzne
- dotykam tego, co boli
- dotykam tego, co naprawdę sprawia mi radość
- pokazuj światu moje myśli
- może to komuś pomoże
- chcę zwrócić na siebie uwagę: Patrzcie ja umiem! Tak to krzyczy moja wewnętrzna dziewczynka!
- chcę pokazać wszystkim nauczycielom, którzy wytykali mi błędy, że pomimo tego można pisać
- cały czas słyszałam „fajnie napisane, ale te błędy…”
- pisanie to też moja ucieczka, wchodzenie do mojego świata
- pisanie uwalnia moje myśli
Dlaczego zapisałam się na warsztaty pisarskie u Klaudyny Maciąg?
- żeby mieć ramy
- to coś, co trzyma rutynę
- pozwala wpaść w cykl regularnego pisania
- sprawdzam jak długo wytrzyma
- sprawdza, czy ktoś będzie to czytał
- sprawdzam, czy to sprawia mi przyjemność
- sprawdzam jak rozwinie się moje pisanie przez rok
- tworzę swego rodzaju dziennik rozwojowy
Czy chcę zarabiać na pisaniu? Na tę chwilę nie, nie ma związanych z tym celów, planów zawodowych. Choć mam rubrykę stałą w Głosie Mordoru. Choć to zupełnie inna historia, którą pewnie opowiem.
Wiem, że pisanie mi pomaga.
Pisanie jest potrzebne, jeżeli prowadzi się swój biznes i udziela w social mediach. To umiejętność, która się przyda w każdej pracy i w każdym etapie życiowym, nawet jeżeli tylko piszemy maile do współpracowników. To podszepty racjonalnego umysłu.
A umysł artysty mówi: pisz i tyle! Pozwól myślą płynąć.
Tydzień 1!
Dorota
Bardzo dziękuję, że o tym opowiedziałaś! Kibicuję Ci bardzo mocno!
Dziękuję za dobre słowa i czekam na kolejne zadania!